No-code to przyszłość w projektowaniu. Metody budowania aplikacji i stron oparte na "drag and drop" pozwalają oszczędzić czas - tak bardzo potrzebny w prowadzeniu biznesu. Są elastyczne i uniwersalne. Ale mają też swoje wady. Przyjrzyjmy się więc korzyściom i ograniczeniom wynikającym z korzystania z platform no-code i low-code w firmach.
No-code i low-code - przyszłość tworzenia aplikacji?
Choć marki różnią się między sobą wizualnie i osobowościowo, istnieje między nim punkt wspólny. Ich aplikacje, systemy czy strony internetowe działają w podobny sposób. I właśnie z tego powodu narodził się pomysł usystematyzowania tych rozwiązań i uproszczenia ich wdrażania - bez pisania kodu. Powstały narzędzia low-code i no-code. Dzięki nim przy pomocy klocków i tworzenia interakcji między nimi zaprojektowanie i zaprogramowanie produktu jest prostsze niż wcześniej. A do tego bardziej efektywne.
Zobacz też: Czym jest projektowanie no-code? Co warto o nim wiedzieć?
To odpowiedź na współczesne potrzeby, które zwiększyły się w dobie pandemii i pracy online. Przyszłość platform low code i no-code wygląda więc obiecująco - zarówno dla firm, jak i agencji. Przy ich pomocy możemy tworzyć aplikacje mobilne, strony czy skomplikowane narzędzia biznesowe. I wszystkie z nich cały czas się rozwijają, dając dostęp do coraz szerszych rozwiązań i funkcjonalności.
Zalety platform low-code i no-code
Najważniejszą zaletą rozwiązań low-code i no-code jest skupienie się na pomysłach, a nie wiedzy technicznej. Powstają więc efektywniejsze i bardziej skoncentrowane na celach biznesowych produkty. Ale co jeszcze wlicza się do korzyści?
Przyspieszenie procesu tworzenia aplikacji/strony
Ma to szczególne znaczenie w przypadku firm, które dopiero chcą wejść na rynek. Przy wykorzystaniu low-code nie trzeba się zastanawiać, jakiego języka programowania użyć, ani też jakie rozwiązania są możliwe do zaimplementowania w danym przypadku. Nie trzeba również sprawdzać działania kodu tuż po jego napisaniu - wszystko widoczne jest od razu, w tym samym oknie.
Agencja no-code skupia się więc bardziej na potrzebach klienta, co sprawia, że ostateczny produkt jest bardziej dopieszczony i po prostu lepiej realizuje cele, które zostały przed nim postawione.
Elastyczność
Firmy, które decydują się na stworzenie strony lub aplikacji z wykorzystaniem low code dostają dostęp do szerokiego pakietu rozwiązań. Dostępne są gotowe szablony, a także możliwość ich modyfikowania lub stworzenia produktu kompletnie od zera. Możliwe jest również wdrożenie każdego projektu, od sklepu internetowego na Weblow poprzez aplikację biznesową do zarządzania pracownikami.
Personalizacja rozwiązań
Dzięki tym rozwiązaniom stworzysz aplikacje lub stronę, która w 100% odpowie na potrzeby biznesowe Twojej firmy. Będzie także idealnie odzwierciedlać jej osobowość. Wystarczy spojrzeć na nietypowe animacje czy interakcje pomiędzy poszczególnymi elementami, które są proste do wdrożenia i dają efekt "wow". A co najlepsze, podejście low code sprawdza się również w małych firmach.
Weblow - jako jedno z wiodących rozwiązań na rynku low code - ma obecnie ponad 3,5 mln użytkowników - https://webflow.com/about
Bezpieczeństwo
Z platform typu no-code korzysta coraz więcej firm. A to sprawia, że te rozwiązania są coraz bardziej dopracowywane i uszczelniane. Choć istnieje mit, że mogą one nie zapewniać wystarczającego bezpieczeństwa, to tak naprawdę zależy to od platformy. W Hilvec stawiamy tylko na pewne produkty: z bezpiecznymi serwerami i szyfrowaniem, takimi jak Webflow.
Są proste w modyfikacji
Technologia low i no-code jest nie tylko prosta do wdrożenia, ale także i w modyfikacji. Brak kodu sprawia, że proces zmian oraz wdrażania nowych elementów jest szybszy, a dodatkowo pozbawiony błędów. Kod generowany automatycznie zawsze będzie poprawny.
Platformy low-code/no-code - czy mają jakieś wady?
Oczywiście to nie tak, że rynek platform no-code pozbawiony jest wad. Warto mieć je na uwadze, gdy zastanawiamy się nad stworzeniem produktu z użyciem tej technologii. Wyróżnić można:
- Małe możliwości budowania aplikacji i stron o wyższym poziomie zaawansowania
Nie wszystkie skomplikowane rozwiązania są możliwe do wdrożenia w ramach platform no-code. Czasem wymagane jest napisanie kodu, np. dotyczącego integracji z innymi narzędziami, a w innym przypadku całkowita rezygnacja z danej funkcjonalności. Dlatego warto skorzystać z pomocy agencji, u której boku zawsze jest jakiś profesjonalny programista.
- Brak możliwości eksportowania kodu
Korzystanie z platform no-code uzależnia nas od dostawcy i jego usług. Trudności mogą pojawić się, gdy będziemy chcieli przekopiować kod - niektóre narzędzia po prostu nie mają takiej opcji, lub też kod będzie wymagał poprawek, aby działał w innym miejscu.
- Ograniczona liczba integracji
Choć za pomocą platform no-code można stworzyć naprawdę wiele, to nie da się wdrożyć wszystkiego. Na uwagę zasługuje chociażby niewielka ilość integracji, którą trzeba wprowadzić ręcznie przy pomocy kodu.
Platformy no-code - podsumowanie
Choć rozwiązania no-code nie zastąpią w 100% pracy programisty, mogą ją znacznie uprościć. Wyręczają pracowników przy podstawowych zadaniach, dając jednocześnie szerokie pole kreatywności. Jednocześnie omijają problemy pojawiające się między wizją produktu, a jego ostatecznym wyglądem. Nie są jednak idealne – nie mają bowiem takiej samej precyzji jak standardowy kod pisany ręcznie.